Greta i Gaja

Jeszcze jedni dobrze nie wyjechali, a już kolejni potrzebują pomocy.
Tym razem 2 dziewczynki rasy York. Biedulki zostały porzucone w hotelu dla zwierząt. Miały spędzić tam 1,5 miesiąca, a były 4 miesiące. 20 stycznia zostały zabrane przez naszą fundację. Na pewno będą potrzebne pieniążki na pokrycie kosztów hotelu, które zostały wyliczone na 200zł za pieska czyli razem 400zł. No i najgorsza informacja - była jeszcze jedna dziewczynka z nimi ale niestety już odeszła. Pieski nie radzą sobie w warunkach hotelowych. Jedna z panienek ma około 3 lat, druga laseczka wygląda na młodszą, gdzieś około 1 roku. Obecnie przebywają na kwarantannie. Po bliższej obserwacji obu dziewczynek i przeanalizowaniu wszystkich za i przeciw podjęliśmy jednak decyzję o rozdzieleniu dziewczynek. Obie mają już w zasadzie zapewnione domy. Niebawem opuści nas Greta, która jest juz po sterylizacji i co do której podjęlismy juz decyzję w sprawie jej nowego domku. Za około 4-ry tygodnie odjedzie do swojego domu również Gaja, która czeka na sterylizację w domu tymczasowym do zakończenia cieczki. W jej przypadku decyzja gdzie znajdzie nowy dom zapadnie niebawem. Dziękujemy wszystkim, którzy przekazali nam pieniążki na pieski, w szczególności Pani Milenie Husak, Iwonie Małyszko i Panu Tomaszowi Kozłowskiemu, którzy przeznaczyli znaczne kwoty. Dziękujemy także Pani Aleksandrze Binaś z Psiego Salonu za ostrzyżenie naszych obu panienek i rabatową wyprawkę dla dziewczyn. Dzięki Państwa szybkiej reakcji i wrażliwym sercom niedługo powinniśmy mieć pokryte wszystkie koszty dziewczynek. My jeszcze raz serdecznie wszystkim dziękujemy w ich imieniu, a one same napewno odwdzięczą się przysparzając wiele radości ludziom, którzy stworzą im nowe domy, otoczą opieką i miłością.