Gołębie serce Zosi

Nasza wolontariuszka Zosia z Drezdenka, która uratowała już w swoim życiu niezliczoną ilość zwierząt, tym razem pomogła naszym skrzydlatym braciom.
Jej podwórko odwiedzają zwierzaki potrzebujące pomocy. Od jakiegoś czasu są to gołębie, które czekają cierpliwie na pszenicę, gruchają i siadają na dachu. Czasami zdarza się, że któryś nie poderwie się do lotu. Ostatnio Zosia dwa razy otwierała ptasi szpitalik. Pierwszy pacjent był zaobrączkowany i jak się okazało, pochodził spod Głogowa. Nie mógł odlecieć z powodu chorej nóżki. Leczenie i rehabilitacja trwały ok. 3 tygodni. Zosia masowała nóżkę i smarowała maścią. Ale jej pacjent tęsknił za wolnością. Jeżeli gołębie potrafią marzyć to jego marzeniem przez te wszystkie dni było znowu wzbić się w przestworza. Pewnej słonecznej niedzieli to marzenie się spełniło. Opuścił klatkę. Trochę nieśmiało i niepewnie, jakby nie wierzył w swoje siły. Ale udało się, podleciał niedaleko, usiadł na dachu, spojrzał w stronę swojej opiekunki i szczęśliwie odleciał. Podejrzewamy, że przekazał swoim współbraciom wiadomość o Zosi, jej gołębim sercu i szpitaliku w Drezdenku, gdzie przyjmują natychmiast, leczą skutecznie i za darmo, świetnie karmią, a co najważniejsze kochają pacjenta. Od wczoraj bowiem Zosia ma kolejnego podopiecznego, również z chorą nóżką, a my tradycyjnie już oczekujemy szczęśliwego zakończenia. Przy tej okazji wielkie dzięki dla Zosi, która nigdy nie zostawi żadnego zwierzaka w potrzebie.