Sara z Zawarcia

Nasza przyjaciółka z Niemiec znalazła dla Sary szczęśliwe i bezpieczne miejsce na koniec jej życia.
Sara była jednak już zbyt słaba, żeby zabrać ją w podróż. Angelika pogodziła się więc, że musi ją tu zostawić, choć z bólem serca, bo pokochała Sarę od pierwszego zdjęcia, które od nas otrzymała. Sara pozostała z nami jeszcze ponad trzy miesiące, przez które to była wielką miłością doktor Oli. Odeszła 14 sierpnia w poczuciu miłości i bezpieczeństwa. Dzięki doktor Oli, Angelice i naszej fundacji choć na krótko przekonała się, życie ma wielką wartość.